wh--dla DziśMiś 2016-12-10
STAŁEM SIĘ CZĘŚCIĄ KRAJOBRAZU
jestem większą częścią krajobrazu
niż drzewko skrzynka z piaskiem lub miska
amerykańskie koty
(zupełnie jak psy)
i psy (oczywiście)
uznały mnie odkąd
wódka przepaliła mi jelita
a sól płuca
trzeba było skruszyć się
postarzeć
by zwierzaki
jak niemowlęta
ufały mi
garną się do mnie
gdy pracuję lub zmęczony
leżę na podłodze
gębę mi liżą -
grzejcie mi nogi - mówię
i o świcie zapominam lub zasypiam
wh,
1994-04-26
bajka
wędrował po sanatoriach
zgadzał się z lekarzami
z sanitariuszami
jestem podatny na grawitację
patrzyli dziwnie
patrzyli mądrze
cierpliwie
ładował bochen do plecaka
wciągał buty
rozzuwali go
przywiązywali do fotela
wyjmowali chleb
sypali piach
budziły go na ścieżce
niskie krzewy kamienie i głód
witał je
stworzony do wspinaczki
jak kret do kopania w ziemi
na szczycie
powietrze niebieściło poobijane stopy
patrzył w kotlinę i płakał
czuł plecami olbrzymienie
odległej góry
był podatny na grawitację
wh,
2001-10-23
kołyska
snów mglistych wieczystych kołyska pełnobiodra
mroczy mętną głowę falą krwi wszechobecną
czaszkę rzuci na bruk zimą w noc bezgwiezdną
rozdzwonią się zęby pod kosmosu kołdrą
omszała dolina biodrami okolona
w zaduchu wśród siana ciężką głowę chowa
aż spomiędzy kolan w siwą noc jak z procy
stary księżyc ustrzeli i obrazi bogów
zagubiony tabun wędruje po świecie
nie odnajdzie wąwozu pokrytego kwieciem
ogier niebo przednimi będzie rył kopytami
za górami za lasami latami
wh,
2002-04-22