ballada
ona miała pokerowe inicjały
i znaczoną talię kart
i kiwnęła paluszkiem z oddali
aż przez szpik przeniknął czarny wiatr
ubierała się jak zakonnica
chwałę boga czciły oczy modre
a kochała mnie jak ulicznica
sprawdzała pod światło moje znaki wodne
inicjały karty fałszywa tajemnica
ból tortura fałszywa obietnica
choć przedziela nas niechęci pannica
chłoszcze mnie jej fałszywa źrenica
wh,
2002-02-11